Kliknij tutaj --> 🐕 dom maryi w nazarecie
Chrześcijański bohater nr 2; 1996-1997 Dr Pfann (Franciszkańska Szkoa Teologii) kopie w Nazarecie. W listopadzie 1996 r. Stephen Pfann z Centrum Studiów nad Wczesnym Chrześcijaństwem, rozpoczął badania tarasów na gruncie szpitala w Nazarecie. Tym, co Pfann i jego załoga odkryli, była nieokreślonej daty prasa do wina, opisywana, jako
O Nazarecie pierwsza wzmianka historyczna znajduje się w Ewangelii wg św. Łukasza, gdy do Maryi przychodzi anioł Gabriel i zwiastuje Jej narodzenie Jezusa. To właśnie tu Jezus dorastał, uczył się i pracował przez około 30 lat. Gdy próbował On nauczać mieszkańców miasta w synagodze, wywlekli Go poza miasto, chcąc strącić ze skał.
Kuria Matki Boskiej Opatrzności w Wołominie. Uczczenie 100-lecia LM. W 100-lecie powstania Legionu Maryi, 7 września 2021 roku, legioniści z Kurii Matki Boskiej Opatrzności przy parafii św. Józefa Robotnika w Wołominie, dziękowali Bogu za lata istnienia Legionu na świecie, w Polsce i w parafii.
Bł. Anna Katharina Emmerich (1774–1824) – augustianka, mistyczka i stygmatyczka. Doświadczała nadprzyrodzonych wizji na temat życia Chrystusa i Maryi. W swoich opisach podawała wiele informacji, które zostały zweryfikowane przez późniejsze badania archeologiczne. Na ich podstawie w 1891 roku odnaleziono dom Maryi w Efezie.
Obecną strukturę kształcenia w Nazarecie – szkole prywatnej, posiadającej prawa placówki publicznej – wyznaczyła kolejna reforma oświaty. Siostry nazaretanki, jako jedne z pierwszych w Warszawie, złożyły dokumentację wymaganą dla założenia gimnazjum - we wrześniu 1999 roku rozpoczął tu naukę pierwszy rocznik gimnazjalistek.
Site De Rencontres Belge 100 Gratuit. Santa Casa w Loreto i antygrawitacja Włosi doskonale znają historię Wędrującego Domu Maryi. Otóż we Włoszech nie wiadomo jakim sposobem znalazł się Dom z pierwszych wieków chrześcijaństwa, dom o pochodzeniu palestyńskim – jak dowiodły tego badania. Dom ten „wędrował” przez kilka lat min. jakiś czas stał w Chorwacji, aż ostatecznie osiadł we Włoszech. W tv Trwam widziałem film opisujący dość szczegółowo jego historię. Nie wiadomo do końca kto i jak przeniósł dom – mówi się, że dokonali tego Aniołowie, potem dopowiada, że to była rodzina Angelich, czyli właśnie Aniołów. W sanktuarium znajduje się np. obraz na którym namalowano mapę wędrówki domu. Autorzy filmu twierdzą, że zaprawa użyta do murowania cegieł domu ma skład chemiczny odpowiadający terenom palestyńskim. Dom min. pewnego dnia odkryto stojący na leśnej drodze – stał w ten sposób, ze jeden jego narożnik wisiał ponad rowem. Takich informacji nie mogłem znaleźć w internecie, była o tym mowa tylko we filmie. Z filmu wynika - mowi się o tym wprost - że dom przemieszczał się w powietrzu, prowadzony przez 7 kul światła. To opis tetragramu. Informacje z polskiego internetu: Sanktuarium Santa Casa w Loreto (wł. Santa Casa di Loreto) – rzymskokatolickie sanktuarium Świętego Domku we włoskim Loreto. Sanktuarium Domu Świętego składa się z XV-wiecznej bazyliki oraz z starożytnego Santa Casa. Na całym świecie znajdują się kopie Świętego Domku, wokół których tworzone są sanktuaria, w Pradze, Santa Fe (Nowy Meksyk, USA), a także w kilku miastach w Polsce, gdzie nazywa się je domkami loretańskimi. Główną atrakcją sanktuarium loretańskiego jest Święty Domek (wł. Santa Casa di Loreto). Jest to budynek z kamienia o wymiarach 8,5 m x 3,8 m x 4,1 m, z drzwiami po stronie północnej oraz parą drzwi od strony południowej i oknem po zachodniej. Zewnętrzne ściany domku to marmurowe płaskorzeźby, przedstawiające sceny z życia Maryi (znane z Ewangelii i apokryfów) oraz wyobrażenia proroków. Wewnątrz Santa Casa znajduje się rzeźba przedstawiającą tzw. Madonnę z Loreto. Historia tego budynku sięga co najmniej końca okresu krucjat. Według tradycji, jest to domu z Nazaretu, w którym Maryja urodziła się i wychowała, doświadczyła zwiastowania i w którym mieszkał w dzieciństwie Jezus Chrystus. Według podań, po wniebowstąpieniu Jezusa dom został przekształcony w kościół. Aby ochronić dom przez zniszczeniem przez Turków w 1291, kupiecka rodzina de Angeli sfinansowała i zorganizowała przewóz Domku (prawdopodobnie przy udziale Templariuszy) drogą morską przez Bałkany, i w 1294 dalej do Recanati. Stara tradycja głosi, a współczesne odkrycia historyczno – archeologiczne potwierdzają, że w Loreto przechowuje się dom nazaretański Niepokalanej. Dziś wiemy, że ziemskie mieszkanie Maryi składało się z dwóch pomieszczeń: groty wykutej w skale, którą czci się po dzień dzisiejszy w Nazarecie oraz części dobudowanej z kamienia, przylegającej do skalnej ściany. Według tradycji, w XIII wieku, kiedy krzyżowcy zostali ostatecznie wyparci z Palestyny, domurowana część domu Maryi została przeniesiona do Loreto. Badania naukowe wykazały, że kamienie wykorzystane do budowy Świętego Domku zostały obrobione w sposób popularny w Galilei za czasów Chrystusa. Z pojawieniem się tej niezwykłej relikwii na włoskiej ziemi związana jest pewna legenda. Otóż, kiedy Turcy zajęli Ziemię Świętą, zamożna rodzina De Angelis (Aniołowie) postanowiła uratować z Nazarety domek, w którym mieszkała św. Rodzina. Dzięki ich staraniom przywieziono go w częściach na statku do Loreto. Nazwisko tej rodziny – Aniołowie – przyczyniło się do stworzenia legendy, która opowiada, że Santa Casa została przeniesiona przez anioły z nieba nad łąkami i morzami w bezpieczne miejsce, do Loreto. Piękna legenda głosi, że Domek z Ziemi Świętej do Loreto przenieśli Aniołowie. Historycy zaś dowodzą, że relikwie przetransportowała rycerska rodzina o nazwisku De Angelis, która miała posiadłość w pobliżu tego miasta. Od roku 1294 Święty Domek znajduje się w Loreto. Jego autentyczność potwierdził papież Mikołaj V w 1449 r. słowami: "Domek Bożej Rodzicielki jest prawdziwym domkiem, w którym Słowo Ciałem się stało", wykutymi potem w ołtarzu. Rzeczywiście, od końca XIII w. w relacjach pielgrzymów do Ziemi Świętej przestały pojawiać się wzmianki o domu Świętej Rodziny w Nazarecie (pątnicy wspominają już tylko o samej Grocie Zwiastowania). Kamienne relikwie zostały przewiezione najpierw do Dalmacji (dzisiejsza Chorwacja), skąd w roku 1294 przetransportowano je do wybrzeży Italii. Dokumenty znalezione w Bibliotece Watykańskiej podają, że inicjatorem kolejnych przenosin Domku Maryi była wysoko postawiona grecka rodzina o nazwisku de Angelis, co znaczy... Aniołowie - stąd prawdopodobnie wzięła się legenda o anielskiej interwencji podczas transportu relikwii do Loreto. Zresztą, czyż można wykluczyć pomoc duchów niebieskich w przeprowadzeniu tak skomplikowanej operacji, jaką w średniowieczu było przeniesienie, przewiezienie i ponowna rekonstrukcja kamiennego budynku, w dodatku z jednej strony połączonego ze skalną grotą? Prawda historyczna Badania naukowe przeprowadzone przez archeologów, historyków i architektów potwierdziły, że oba obiekty: Grota Zwiastowania w Nazaret oraz Święty Domek czczony w Loreto idealnie do siebie pasują, tworząc jedną całość. Analiza struktury geologicznej kamieni, z których zbudowane są ściany Domku nie pozostawia wątpliwości, że pochodzą one z terenu Galilei. Zresztą sama budowla stanowi typowy przykład ubogiego galilejskiego domu z epoki poprzedzającej narodziny Chrystusa i nie wykazuje żadnych cech wspólnych z budowlami powstającymi na przestrzeni wieków w regionie Marche we Włoszech, gdzie leży Loreto. W roku 1291, kiedy krzyżowcy zostali ostatecznie wyparci z Palestyny, tracąc ostatnią twierdzę - Akkę, przylegającą do groty, część domu Maryi wywieziono potajemnie z Palestyny. W archiwach watykańskich znaleziono dokumenty świadczące o tym, że budynek z Nazaretu został przetransportowany drogą morską przez włoską rodzinę noszącą nazwisko Angeli, co po włosku znaczy aniołowie. Cała operacja przeprowadzona była w sekrecie ze względu na niespokojne czasy i strach, by cenny ładunek nie wpadł w niepowołane ręce. Była to na tyle skomplikowana akcje, że bez udziału Opatrzności i wojska anielskiego wydaje się, że była nie do przeprowadzenia. Nie od razu przewieziony budynek znalazł się w Loreto. Trafił najpierw do Tarsu, dzisiejszej Chorwacji, a dopiero po trzech latach pieczołowicie złożono go w całość w lesie laurowym, stąd późniejsza nazwa Loretto. Prace ukonczono oficjalnie 10 grudnia 1294 roku. Nie ulega też wątpliwości, że to ten sam Domek. W XIX w. prowadzono szczegółowe badania naukowe, które w pełni potwierdziły autentyczność tego bezcennego zabytku. Dalsze badania dokumentów archiwalnych, studia filozoficzne i ikonograficzne oraz wykopaliska archeologiczne dodatkowo potwierdzają autentyczność Świętego Domku, co do datowanego wieku i tego, że tworzył jedność z Grotą w Nazarecie. Święty Domek był też pierwszą świątynią i pierwszym kościołem a niejednokrotnie nazywany bywa „przybytkiem nowego przymierza”. Arka Przymierza Starego Testamentu, ze wznoszącym się nad nią obłokiem, wyrażała obecność Boga pośród swego ludu, Święty Domek zaś przygarnął samego Boga, który stał się człowiekiem - mawiają skłonni do teologicznego patrzenia na rzeczywistość.
Drukuj Powrót do artykułu08 września 2018 | 12:53 | dziar | Piotrkowice Ⓒ ⓅTo rodzinny dom w Nazarecie wytyczył drogę Maryi do świętości. Jej przykład zjednoczenia z Bogiem jest nadal pouczający dla chrześcijan XXI w. – mówił dziś bp Jan Piotrkowski w Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Piotrkowicach. Biskup kielecki przewodniczył obchodom 60 – lecia koronacji figury, wokół której wyrosło sanktuarium zwane „piotrkowickim Loreto”. Prowadzą je ojcowie uroczystości wzięły udział tysiące wiernych, w tym grupy pielgrzymkowe przybywające do sanktuarium pieszo, zgodnie z wielowiekową tradycją, 16 delegacji gminnych z wieńcami dożynkowymi, władze powiatowe ze starostą kieleckim Michałem Godowskim oraz samorządowe z burmistrzem Pawłem Wójcikiem.– Przychodzimy z tą samą wiarą i miłością, co 60 lat temu – mówił do zgromadzonych bp Piotrowski. Przypomniał, że koronacji czczonej od wieków cudownej figury Matki Bożej z Dzieciątkiem dokonał 7 września 1958 r. bp Czesław Kaczmarek. W uroczystościach uczestniczyło wówczas 10 biskupów, w tym abp Eugeniusz Baziak z Krakowa, 300 kapłanów oraz 100 tys. wiernych. Była to pierwsza koronacja w Polsce po II wojnie światowej.– Maryja z niezmienną troską i miłością mówi: „Uczyńcie wszystko, co mój Syn wam powie”. Ufamy, że prowadzi nas do Boga, który daje nam zbawienie, a więc w przyszłość, o której ludzkie ucho nie słyszało, oko nie widziało, a nawet rozum nie jest w stanie pojąć – mówił hierarcha. Przypomniał, że Maryja nieustannie zaprasza nas do komunii miłości oraz wspominał Jej dom rodzinny w Nazarecie, wytyczający drogę Maryi do świętości. – Dobre, ewangeliczne obyczaje ubogacają ludzką kulturę, której tak potrzebuje współczesna Europa i świat. Miejmy odwagę o tym mówić – zachęcał sanktuarium MB Loretańskiej ma swoje początki w XVII w., gdy figurę Matki Bożej z 1400 r. przeniesiono z dawnego kościoła farnego św. Stanisława (obecnie kaplica cmentarna) do drewnianej kaplicy Zwiastowania NMP, co odbyło się 15 sierpnia 1638 roku. W kaplicy umieszczono również maleńką statuetkę MB Niepokalanie Poczętej, wykopaną przez rolnika na gruncie plebańskim i powszechnie wiek to ogromny napływ pielgrzymów, którzy tutaj odzyskiwali zdrowie. Marcin i Zofia Rokszyccy, kasztelanowie połanieccy, jako wotum za dar życia wybudowali w Piotrkowicach murowany, istniejący do dzisiaj kościół, którego budowę ukończono w 1652 osi nawy dzisiejszego kościoła od strony zachodniej, wznosi się późnobarokowa ośmioboczna kaplica, a w niej Domek Loretański na wzór włoskiego Loreto. Kaplicę ufundowały okoliczne rody Krasińskich i Tarnowskich. We wnęce ściany zachodniej została umieszczona łaskami słynąca figura Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus z ok. 1400 Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Drodzy bracia i siostry! Dzisiejsze spotkanie odbywa się w atmosferze Bożego Narodzenia, którą przenika wewnętrzna radość z narodzin Zbawiciela. Celebrowaliśmy tę tajemnicę parę dni temu, a jej echo rozbrzmiewa w liturgii tych dni. Jest to tajemnica światła, którą ludzie we wszystkich epokach przeżywają na nowo w wierze i modlitwie. Właśnie dzięki modlitwie stajemy się zdolni do tego, by zbliżyć się do Boga w sposób zażyły i głęboki. Dlatego biorąc pod uwagę temat moich katechez, wygłaszanych w tym okresie, którym jest modlitwa, pragnę dzisiaj zachęcić was do refleksji nad tym, jakie miejsce zajmuje modlitwa w życiu Świętej Rodziny z Nazaretu. Dom w Nazarecie jest bowiem szkołą modlitwy, gdzie można nauczyć się słuchać, medytować, roztrząsać głębokie znaczenie objawienia się Syna Bożego, biorąc przykład z Maryi, Józefa i Jezusa. Pamiętne przemówienie wygłosił podczas wizyty w Nazarecie sługa Boży Paweł VI. Papież powiedział, że ucząc się od Świętej Rodziny, «pojmujemy, dlaczego potrzebujemy duchowej dyscypliny, jeśli chcemy postępować zgodnie z nauką Ewangelii i stać się uczniami Chrystusa». Dodał także: «Przede wszystkim uczy nas ona milczenia. O, gdyby mogło się w nas odrodzić poszanowanie milczenia, ów stan ducha godny podziwu i niezbędny, teraz gdy burzliwe i niepokojne życie w naszych czasach ogłusza nas swoim zgiełkiem, hałasem i wrzawą. O, milczenie w Nazarecie, naucz nas wytrwałości w dobrym myśleniu, skupienia na życiu wewnętrznym, gotowości do słuchania tajemniczych podszeptów Boga i wskazań prawdziwych nauczycieli» (Przemówienie w Nazarecie, 5stycznia 1964 r.). Możemy wiele się dowiedzieć o modlitwie i więzi z Bogiem Świętej Rodziny na podstawie ewangelicznych opowiadań o dzieciństwie Jezusa. Możemy zacząć od epizodu przedstawienia Jezusa w świątyni. Św. Łukasz opowiada, że Maryja i Józef, «gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu» (2, 22). Jak każda żydowska rodzina zachowująca Prawo Mojżeszowe rodzice Jezusa udają się do świątyni, by poświęcić pierworodnego Bogu i złożyć ofiarę. Pragnąc dochować wierności przepisom Prawa, wyruszają z Betlejem i podążają do Jerozolimy z Jezusem, który ma zaledwie czterdzieści dni; zamiast jednorocznego jagnięcia składają ofiarę prostych rodzin, czyli dwa gołębie. Celem pielgrzymki Świętej Rodziny jest wyrażenie wiary, ofiarowanie darów, symbolizujących modlitwę, i spotkanie z Panem, którego Maryja i Józef widzą w swoim Synu Jezusie. Niedoścignionym wzorem kontemplacji Chrystusa jest Maryja. Oblicze Syna należy do Niej ze szczególnej racji, bo to w Jej łonie On się ukształtował i od Niej wziął ludzkie podobieństwo. Nikt nie poświęcił się kontemplacji Jezusa z taką wytrwałością jak Maryja. Oczy Jej serca skupiają się na Nim już w momencie zwiastowania, kiedy Go poczyna za sprawą Ducha Świętego; w następnych miesiącach coraz bardziej odczuwa Jego obecność, aż do dnia narodzin, kiedy Jej oczy mogą z macierzyńską czułością wpatrywać się w twarz Syna, kiedy owija Go w pieluszki i kładzie w żłobie. Wspomnienia o Jezusie, utrwalone w Jej umyśle i sercu, naznaczyły każdy moment egzystencji Maryi. Żyje Ona wpatrując się w Chrystusa i bardzo sobie ceni każde Jego słowo. Św. Łukasz mówi: «Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu» (Łk 2, 19), opisując w ten sposób postawę Maryi w obliczu tajemnicy wcielenia, a ta postawa zdominuje całą Jej egzystencję: zachowywanie spraw i rozważanie ich w sercu. Łukasz jest Ewangelistą, który pozwala nam poznać serce Maryi, Jej wiarę (por. 1, 45), Jej nadzieję i posłuszeństwo (por. 1, 38), a zwłaszcza Jej życie wewnętrzne i modlitwę (por. 1, 46-56), Jej wolne przylgnięcie do Chrystusa (por. 1, 55). Wszystko to ma źródło w darze Ducha Świętego, który na Nią zstępuje (por. 1, 35), tak jak zstąpi na apostołów, zgodnie z obietnicą Chrystusa (por. Dz 1, 8). Ten obraz Maryi, który kreśli św. Łukasz, przedstawia Matkę Bożą jako wzór każdego wierzącego, który zachowuje i konfrontuje słowa i czyny Jezusa, a konfrontacja ta jest zawsze pogłębieniem poznania Jezusa. Za błogosławionym papieżem Janem Pawłem II (por. list apost. Rosarium Virginis Mariae) możemy powiedzieć, że wzorem modlitwy różańcowej jest właśnie Maryja, ponieważ modlitwa ta polega na kontemplowaniu tajemnic Chrystusa w duchowej jedności z Matką Pana. Zdolność Maryi do życia Bożym spojrzeniem jest, że tak powiem, zaraźliwa. Pierwszą osobą, która tego doświadczyła, jest św. Józef. Jego pokorna i szczera miłość do narzeczonej i decyzja o tym, by związać swoje życie z życiem Maryi, pociągnęła i wprowadziła również jego, który był «człowiekiem sprawiedliwym» (Mt 1, 19), do szczególnej zażyłości z Bogiem. Z Maryją, a potem zwłaszcza z Jezusem zaczął on bowiem w nowy sposób odnosić się do Boga, przyjmować Go w swoim życiu, włączać się w Jego plan zbawienia, wypełniając Jego wolę. Z ufnością zastosował się do polecenia anioła — «nie bój się wziąć do siebie Maryi» (Mt 1, 20) — wziął Maryję do siebie i podzielił z Nią życie; naprawdę oddał się całkowicie Maryi i Jezusowi, co pozwoliło mu dać doskonałą odpowiedź na otrzymane powołanie. W Ewangelii, jak widzimy, nie zachowało się ani jedno słowo Józefa: jego obecność jest milcząca, ale wierna, stała i wypełniona pracą. Możemy sobie wyobrazić, że on również, podobnie jak jego małżonka i w wewnętrznej harmonii z nią, w latach dzieciństwa i dorastania Jezusa żył rozkoszując się, że tak powiem, Jego obecnością w rodzinie. Józef wypełnił całkowicie i pod każdym względem swoją funkcję ojca. Na pewno wychowywał Jezusa do modlitwy, razem z Maryją. On w szczególności w szabat brał Go ze sobą do synagogi na nabożeństwo, jak też do Jerozolimy na wielkie święta ludu Izraela. Józef, zgodnie z żydowską tradycją, prowadził zapewne domową modlitwę, zarówno codzienną — rano, wieczorem, przy posiłkach — jak też z okazji głównych świąt religijnych. I tak Jezus, w rytmie dni, które spędził w Nazarecie, między prostym domem i warsztatem Józefa, nauczył się przeplatać modlitwą pracę oraz ofiarowywać Bogu również trud, którego wymaga zarabianie na chleb dla rodziny. I na koniec jeszcze jeden epizod, w którym Świętą Rodzinę gromadzi modlitwa. Czytaliśmy, że mając dwanaście lat, Jezus udał się z rodzicami do świątyni jerozolimskiej. Epizod ten miał miejsce podczas pielgrzymki, jak podkreśla św. Łukasz: «Rodzice Jego chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym» (2, 41-42). Pielgrzymka jest wyrazem religijności, wyrasta z modlitwy i jednocześnie do niej pobudza. Tutaj mowa jest o pielgrzymce paschalnej, i Ewangelista zwraca naszą uwagę na fakt, że rodzina Jezusa odbywa ją co roku, by uczestniczyć w uroczystościach w Świętym Mieście. Rodzina żydowska, podobnie jak chrześcijańska, modli się w domowym zaciszu, ale modli się także razem ze wspólnotą, uznając, że należy do wędrującego ludu Bożego, i pielgrzymka to właśnie wyraża, że lud Boży jest w drodze. Pascha jest centrum i szczytem tego wszystkiego i obejmuje wymiar rodzinny, a także wymiar kultu liturgicznego i publicznego. Opis epizodu, którego bohaterem jest dwunastoletni Jezus, zawiera także Jego pierwsze słowa: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» (2, 49). Po trzech dniach poszukiwań rodzice odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział wśród nauczycieli, przysłuchiwał się im i zadawał pytania (por. 2, 49). Na pytanie, dlaczego to uczynił ojcu i matce, odpowiada, że zrobił tylko to, co musi robić Syn, czyli być u Ojca. Wskazuje tym samym, kto jest Jego prawdziwym Ojcem, gdzie jest Jego prawdziwy dom, że w tym, co zrobił, nie ma nic dziwnego, nie było to nieposłuszeństwo. Został tam, gdzie musi być Syn, czyli u Ojca, i podkreślił, kto jest Jego Ojcem. W tej odpowiedzi główny nacisk został położony na słowo «Ojciec», co prowadzi do tajemnicy chrystologicznej. Słowo to otwiera zatem tajemnicę, jest kluczem do tajemnicy Chrystusa, który jest Synem, i do tajemnicy nas, chrześcijan, którzy jesteśmy synami w Synu. Jednocześnie Jezus uczy nas, jak być synami właśnie poprzez obcowanie z Ojcem w modlitwie. Tajemnica chrystologiczna, tajemnica egzystencji chrześcijańskiej jest wewnętrznie powiązana z modlitwą, oparta na niej. Jezus nauczy później swoich uczniów modlić się, mówiąc: kiedy się modlicie, mówcie: «Ojcze». I, naturalnie, nie mówcie tego tylko słowami, ale całym waszym życiem, uczcie się coraz lepiej mówić waszym życiem «Ojcze»; w ten sposób będziecie prawdziwymi synami w Synu, prawdziwymi chrześcijanami. Tutaj, kiedy Jezus jeszcze w pełni dzieli życie Rodziny z Nazaretu, ważne jest, by zwrócić uwagę na oddźwięk, jaki mogło wywołać w sercach Maryi i Józefa słowo «Ojciec», które usłyszeli z ust Jezusa, oraz objawienie, podkreślenie, kto jest Ojcem, a także to, że to słowo padło z Jego ust ze świadomością Jednorodzonego Syna, który właśnie dlatego został trzy dni w świątyni, która jest «domem Ojca». Możemy sobie wyobrazić, że życie Świętej Rodziny od tego momentu jeszcze bardziej przepełniała modlitwa, bo z serca Jezusa, gdy był chłopcem — a potem dorastającym młodzieńcem — nieustannie promieniowało i znajdowało odzwierciedlenie w sercach Maryi i Józefa owo głębokie poczucie więzi z Bogiem Ojcem. Ten epizod ukazuje nam prawdziwą sytuację, atmosferę przebywania z Ojcem. Rodzina z Nazaretu jest więc pierwszym wzorem Kościoła, w którym dzięki obecności Jezusa i Jego pośrednictwu wszyscy żyją w synowskiej więzi z Bogiem Ojcem, co przemienia również więzi między ludźmi. Drodzy przyjaciele, ze względu na te różne aspekty, które krótko przedstawiłem w świetle Ewangelii, Święta Rodzina jest ikoną kościoła domowego, powołanego do wspólnej modlitwy. Rodzina jest kościołem domowym i musi być pierwszą szkołą modlitwy. W rodzinie dzieci od najmłodszych lat mogą uczyć się zmysłu Boga, dzięki nauce i przykładowi rodziców; mogą żyć w atmosferze nacechowanej obecnością Boga. Wychowanie autentycznie chrześcijańskie nie może pomijać doświadczenia modlitwy. Jeśli dziecko nie nauczy się modlitwy w rodzinie, później trudno będzie tę lukę zapełnić. Dlatego chcę was zachęcić do odkrycia na nowo, jak pięknie jest modlić się razem jako rodzina, ucząc się od Świętej Rodziny z Nazaretu, i rzeczywiście stawać się jednym sercem i jedną duszą, prawdziwą rodziną. Dziękuję. Po polsku: Pozdrawiam obecnych tu Polaków. W atmosferze świąt Bożego Narodzenia i bliskiego już Nowego Roku życzę wszystkim wielu łask, a zwłaszcza daru pokoju, radości i codziennego szczęścia. Niech wam Bóg błogosławi! Benedykt XVI
W łączności z papieżem Franciszkiem i rodzinami zgromadzonymi w Rzymie na X Światowym Spotkaniu Rodzin w archikatedrze łódzkiej celebrowana była Eucharystia, której przewodniczył metropolita abp Grzegorz Ryś. - Dom w Nazarecie jest przestrzenią świątynną, świętą, przestrzenią wzrostu, wyłącznie dzięki relacjom, które tworzy ta trójka: Maryja, Józef i Jezus! – przypomniał abp Ryś. Abp Ryś o budowaniu domu Odwołując się do Ewangelii o odnalezieniu Pana Jezusa w świątyni abp Ryś powiedział między innymi: – Każdy z nas tworzy jakiś dom, można sobie zadać pytanie: czy domy, które tworzymy, są rzeczywiście świątyniami? Czy będąc świątyniami, są przestrzenią, gdzie każdy może wzrastać nie tylko w latach – o to jest naturalne! – ale w mądrości? Niesłychanie piękne jest to, że rośniemy też w łasce u Boga. W przestrzeni naszego domu Bóg się objawia ze swoją mocą, miłością i łaską – podkreślił duchowny. – Tak naprawdę dom w Nazarecie jest przestrzenią świątynną, świętą, przestrzenią wzrostu, wyłącznie dzięki relacjom, które tworzy ta trójka: Maryja Józef i Jezus! Poza tymi relacjami w przestrzeni Nazaretu nie ma nic ciekawego – zauważył kaznodzieja. Światowe Spotkanie Rodzin z papieżem, organizowane jest przez Papieską Radę ds. Rodziny. Inicjatorem tych spotkań był papież Jan Paweł II. Odbywają się one co trzy lata, a każde jest poprzedzone międzynarodowym sympozjum teologiczno-duszpasterskim. Głównym celem zwoływania przez papieża ŚSR jest prowadzenie dialogu, ukazywanie roli rodziny w ewangelizacji i umocnienie tożsamości rodziny. W tym roku jubileuszowe X Światowe Spotkanie Rodzin odbywa się w Rzymie, a spotkania w diecezjach w dniach 22-26 czerwca. Źródło: KAI / tk Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Tak mieszkał Jezus z Maryją i Józefem. Znany archeolog odkrył ich dom Data utworzenia: 24 listopada 2020, 14:07. Brytyjski archeolog prof. Ken Dark z Uniwersytetu w Reading po 14 latach badań w Izraelu zebrał informacje, które wskazują, że święta rodzina mieszkała tuż pod ruinami klasztoru Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Teraz archeolog wydał książkę, w której zdradził szczegóły na temat swojego niezwykłego odkrycia. Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Foto: East News W swojej najnowszej książce pt.: "Klasztor Sióstr z Nazaretu: okres rzymski, bizantyjski i tereny krzyżowców w środkowym Nazarecie" prof. Ken Dark zwraca uwagę, że dom w izraelskim mieście Nazaret, którego ruiny zostały odkryte w 1880 roku, musiał zostać wybudowany przez wprawnego w swoim fachu cieślę. Mógł być nim właśnie biblijny Józef. Naukowiec podkreśla, że według greckich źródeł, ówczesny zawód św. Józefa mógł też dotyczyć osoby, która dziś byłaby po prostu kamieniarzem lub budowniczym. Jest więc bardzo prawdopodobne, że Józef sam wybudował dwupiętrowy dom w skale, który znajdował się pod dzisiejszym klasztorem Nazaretanek. Archeolog tłumaczy, dlaczego postawiono tam kościół Według brytyjskiego naukowca dom powstał w pierwszym wieku naszej ery. Pierwszy kościół natomiast powstał tam ok. 4 wieku naszej ery. Archeolog przypuszcza, że świątynia została postawiona na ruinach domu, aby podkreślić znaczenie tego miejsca i upamiętnić fakt, że tam właśnie mieszkał Jezus razem z Maryją i Józefem. Zobacz także Według prof. Kena Darka kościół postawiony w tym miejscu był nawet większy niż pobliska świątynia pw. Zwiastowania, co jego zdaniem może podkreślać rangę domu św. Józefa, Maryi i Jezusa. Naukowiec zaznacza, że informacje o tym, gdzie mieszkała święta rodzina w początkach chrześcijaństwa mogły być przekazywane dzięki tradycji ustnej. Mieszkanie typowej żydowskiej rodziny Prof. Ken Dark prowadził badania nad domem Jezusa od 2006 roku. W 2015 roku opublikował artykuł naukowy na ten temat. Prace jego zespołu pozwoliły na odsłonięcie jednego z wejść do domu i wapiennej podłogi, resztek glinianych naczyń i elementów kołowrotka - typowego wyposażenia domu rodziny Żydów z tego okresu. Mogła z nich korzystać właśnie święta rodzina. Zobacz także: Zapomniany przodek Jezusa. Kim jest tajemnicza postać? Jak naprawdę wyglądał Jezus? Możesz się zdziwić (Daily Mail, The Sun) /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Dwupiętrowy dom został wykuty w skale. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa East News Św. Józef był cieślą. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . W środku znaleziono resztki glinianych naczyń i kołowrotka. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Nad domem wzniesiono świątynię, żeby podkreślić historyczną wartość tego miejsca. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Prof. Ken Dark poświęcił na badania kilkanaście lat. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Prof. Ken Dark wydał książkę, w której opisał szczegóły badań. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
dom maryi w nazarecie